OGRÓD KOŚCI TESS GERRITSEN

"Ogród Kości" to książka amerykańskiej pisarki Tess Gerritsen, która z zawodu jest lekarzem internistą. Zaliczana jest do gatunku thrillera medycznego. Wcześniej przeczytałam kilka książek tej autorki i byłam nimi zachwycona. Ksiązki Tess Gerritsen tłumaczone są na 20 języków i znajdują się na listach bestsellerów w USA i Europie.

"Ogród Kości" jest książką, którą przeczytałam z zapartym tchem. Z pewnością nie była stratą czasu! Autorka w sposób fenomenalny prowadzi opowieść w dwóch epokach - w latach 30.XIX wieku i współcześnie. Miejscem akcji jest Boston. We współczesnym Bostonie Julia Hamil kupuje posiadłość. Podczas prac remontowych w ogrodzie zostaje wykopana ludzka czaszka. Według lekarza sądowego Maury Isles jest to czaszka kobiety, która nosi ślady morderstwa. Informacje o tym , kim była kobieta i co ją spotkało prowadzi do XIX wieku. Julia Hamil kierowana chęcią dowiedzenia się czegokolwiek na temat zamordowanej kobiety nawiązuje kontakt z Henrym Pagem, staruszkiem spokrewnionym z dawną właścicielką domu. Wspólnie przeglądają dawne listy i wycinki prasowe z rodzinnego archiwum. Krok po kroku odkrywają dramatyczne wydarzenia lat 30 XIX wieku ówczesnego Bostonu.

200 lat temu w 1830 roku w Bostonie młody, ale ubogi student medycyny Norris Marshall dołącza do grupy ludzi plądrujących groby. Pod osłona nocy wykrada z cmentarza świeżo pochowane ciała i sprzedaje je jako eksponaty szpitalowi uniwersyteckiemu. Szybko zostaje zdemaskowany i oskarżony o makabryczne zabójstwo pielęgniarki. Norris Marshall sprzymierza się z piękną, młodą krawcową Rose Connolly jedynym świadkiem, który widział mordercę. Być może następną ofiarą mordercy. Wspólnie po osłoną nocy przeczesują miasto od cmentarzy po najbogatsze salony ówczesnego Bostonu. Wpadają na trop potwora, który czeka na kolejną okazję do krwawego mordu.

Czytając tę książkę niemal czułam, że jestem wśród bostońskich lekarzy i studentów medycyny XIX wieku. Odkryłam, że to co współcześnie w medycynie jest oczywistością 200 lat temu nie było znane. Kobiety umierały na gorączkę połogową zakażane przez lekarzy, którzy nie myli rąk przed badaniem. A kradzież zwłok była bardzo dochodowym interesem. Coś niesamowitego. "Ogród kości" rozbudził mój czytelniczy apetyt. Skłonił do przemyśleń na temat kosztów postępu.