QUO VADIS?
- Kameleon
- 20 mar 2017
- 1 minut(y) czytania
Rok 2016 został ogłoszony rokiem sienkiewiczowskim, a internauci wybrali „Quo vadis?” na powieść V Narodowego Czytania. Uważam, że był to trafny wybór osób biorących udział w głosowaniu, ponieważ jest to jedna z lektur, którą bardzo dobrze wspominam, chociaż moje serce pozostaje wciąż wierne „Trylogii” :) Akcja powieści rozgrywa się w czasach, kiedy Rzymem rządził Neron. Wiemy, że nie był on dobrym cezarem. „Miedzianobrody Nero”, jak opisuje Sienkiewicz, był zajęty swoją osobą, swoim nieudolnym śpiewem i grą na instrumentach, która mogłaby rozśmieszyć każdego, jednak podwładni chwalili jego rządy i występy. Dlaczego? Ponieważ w kraju, a szczególnie w stolicy panował terror. Wszyscy wiedzieli, że jeżeli ktoś odważy się na jawną krytykę albo sprzeciw, zostanie stracony. W takich oto czasach przyszło żyć Winicjuszowi – młodemu wodzowi i Ligii – pięknej słowiańskiej dziewczynie z kraju Ligów, która jest chrześcijanką. Winicjusz zakochany w niej do szaleństwa odmienia całkowicie swoje życie i nagle staje w obliczu straszliwych wyborów. Tymczasem ma miejsce Wielki Pożar Rzymu, o co Neron oskarża niewinnych chrześcijan. Opisy tortur, których doświadczają wyznawcy Jezusa i obojętność cezara sprawiają, że zastanawiamy się nad naszą wiarą. Czy oddalibyśmy za nią życie? Jednocześnie pojawia się pytanie: Quo vadis, mundus? (dokąd zmierzasz świecie?), skoro człowiek potrafi tak traktować drugiego człowieka. Moją ulubiona postacią jest Petroniusz, czyli wysoko postawiony urzędnik, prawa ręka Nerona. Potrafi manipulować miedzianobrodym i tak wpływać na jego decyzje, aby pomóc Winicjuszowi i Ligii. „Quo vadis?” polecam każdemu, kto lubi klasykę Sienkiewicza, a także tym, którzy nie boją się czytać o tragicznych kartach historii świata.
Komentáře